Uczona
Przebiegły orzech
z dwiema głowami
ukazał znowu
morderczą twarz!
W obłędzie gniewu,
w natchnienia szczypcie
rozbuchał ogień
spiętrzonych ran...
A gdy znów
kłamstwo na ustach ciśnie
i gdy za murem
talerzyk mruczy,
on zgrabnie skacze
na jednej nodze,
a ona cicho po zebrze jedzie.
Gramofon wspomnień
o miłość pyta,
a ona wodą z ubiegłych lat...